[6] Czy być kochanym to zostać zniszczonym? - recenzja bestsellerowego "Miasta kości"

Cassandra Clare od jakiegoś czasu jest jedną z najpopularniejszych autorek fantasy wśród młodzieży. Tak duże grono czytelników zebrała bestsellerowa seria "Dary Anioła", po którą nie miałam zamiaru sięgać. Jednak doszło do tego, że przekonałam się, kupiłam, przeczytałam, straciłam głowę.



"Może Bóg istnieje, a może nie. Tak czy inaczej, jesteśmy zdani na siebie"

Clary Fray jest nastolatką mieszkającą razem z matką w Nowym Jorku. Jej życie zdaje się być nudne i pozbawione jakichkolwiek barw, jednak dziewczyna odziedziczyła po matce talent do malowania i poniekąd właśnie malowanie jest jej pasją. Akcja książki rozpoczyna się pod klubem Pandemonium, gdzie poznajemy postać Clary i jej najlepszego przyjaciela - Simon'a. Dziewczyna zwraca uwagę na niebieskowłosego chłopaka, który po długiej dyskusji z bramkarzem znika za drzwiami lokalu. Po krótkim czasie spędzonym w towarzystwie tłumu tańczących ludzi, Clary dostrzega dwóch uzbrojonych chłopaków podążających za niebieskowłosym i mówi o tym przyjacielowi. Ten jednak niczego nie dostrzega. Dziewczyna śledzi tajemniczych gości i dociera do magazynu. Tam jest świadkiem niepokojących i nieludzkich zdarzeń, których nie widział nikt poza nią. Wszystko zaczyna się komplikować, kiedy po jakimś czasie zostaje zaatakowana we własnym domu a jej matka znika bez śladu.

"Nie możesz wymazać z pamięci wszystkiego, co sprawia ból"

Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Spodziewałam się czegoś prostego i nużącego a okazało się, że "Miasto kości" nie bez powodu chwali się ogromną ilością fanów. Cassandra Clare wykreowała bardzo charakterystyczne postacie, które sprawiają, że chce się dowiedzieć więcej o ich życiu, bliżej je poznać i ostatecznie stwierdzić, czy należą do tych lubianych, czy jednak zostają wrzucone do wora opisanego "znienawidzone postacie fikcyjne". Nie ukrywam, że mam w pewnym stopniu dość specyficzny gust i zwykle nie podoba mi się coś, co podoba się większości. Co za tym idzie? Przyznaję się bez bicia, że nie polubiłam Clary. Możliwe, że moje nastawienie do niej zmieni się po kolejnych tomach, ale jak na razie drażniła mnie przez większą część książki. Chyba nikogo nie zdziwi fakt, że urzekł mnie Jace. Z resztą... Która dziewczyna go nie polubiła?

"Nie możesz ratować innych, dopóki nie uratujesz siebie"

"Miasto kości" wciąga od pierwszych stron i ciężko jest się oderwać od lektury. Cassandra Clare operuje lekkim językiem przez co łatwo jest wczuć się w świat przedstawiony w książce i całkowicie wyłączyć się podczas czytania. Jestem na prawdę pod wrażeniem, gdyż nie przypuszczałam, że tego typu tytuł może tak bardzo mi się spodobać. Żałuję, że dopiero teraz rozpoczęłam moją przygodę z panią Clare, ale wiem, że niedługo sięgnę po "Miasto popiołów" i nadrobię zaległości. Książkę oczywiście bardzo polecam.

TytułMiasto kości
Autor: Cassandra Clare
Tłumaczenie: Anna Reszka
Seria: Dary Anioła
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 512
Wydawnictwo: Mag

Moja ocena: 7,5/10
SHARE

  • Image
  • Image
  • Image
    Blogger Comment
    Facebook Comment

14 komentarze:

  1. Fajnie, że Ci się podobało, Tardy! Ciekawe, co Cię przekonało... No nie ważne! Sięgaj po popioły, bo są jeszcze lepsze :D
    Pozdrawiam!

    www.cynka7.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. nie czytałam żadnej książki Cassandry Clare, zaciekawiłaś mnie.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Clare <3. Dary anioła to zdecydowanie jedna z moich ulubionych serii, czytaj szybciej kolejne tomu :D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam tę serię! Właśnie czytam jej trzecią część ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twórczość Clare zasługuje według mnie na najwyższej nagrody! Czytając Dary Anioła po prostu rozpływałam się z każdą kolejną stroną. Jeśli spodobało ci się "Miasto Kości", to poczekaj na "Miasto Szkła". Pod koniec po prostu padłam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedna z moich ulubionych autorek, Clare pisze tak, że od jej książek i cudownych bohaterów nie idzie się oderwać!! :)
    dobraksiazka

    OdpowiedzUsuń
  7. "Miasto Kości" chcę przeczytać.
    Pozdrawiam.
    http://miedzy--stronami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Cała seria "Darów anioła" jest jedną z moich ulubionych serii! Pani Cassandra potrafi rozśmieszyć i wzruszyć! Czekam na recenzję kolejnych części! :)
    http://ich-perspektywy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak fajnie, że Ci się spodobało ^^ "Dary Anioła" to moja ulubiona seria (w sumie to jedyna, którą przeczytałam w całości). Uwielbiam twórczość Clare i to, jak tworzy dialogi pełne sarkazmu.

    blondie-in-wonderland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś chciałem to koniecznie mieć, ale teraz jakoś mnie nie ciągnie :p
    Pozdrawiam
    http://czytaniapasja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznam szczerze, że zbytnio mnie ta książka nie ciągnie, ale może kiedyś...:)

    Pozdrawiam
    http://papierowawyobraznia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie Ty jedyna narzekasz na Clary. Widziałam już takie opinie kilka razy. I fakt, każdy kocha Jace`a :3
    Jeszcze przede mną niestety :) Za dużo książek do przeczytania. Zwłaszcza, że teraz bedzie mniej czasu, by się im poświęcić.

    Pozdrawiam, Lucy z Cmentarza zapomianych książek

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam i nie zachwyciła mnie zbytnio. No cóż, kolejna część była o wieeele, wieeele, lepsza ^*^ Natychmiast zakochałam się w Jace'ie, a Simona znienawidziłam. Zakończenie mnie kompletnie rozbiło -.- A do Clary jestem nastawiona neutralnie, więc...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. To znowu ja :) Nominowałam Cię do Dookoła świata BOOK TAG! Po szczegóły zapraszam do mnie :) http://papierowawyobraznia.blogspot.com/2015/08/miaa-byc-recenzja-jest.html

    OdpowiedzUsuń

zBLOGowani.pl